Informacje
Kategoria
Data
Tagi
Powiązane strony
Rutynowe działania oznaczają kłopoty z odpornością
W pierwszym odruchu winą za obniżony efekt chwastobójczy obarczany jest producent preparatu, następnie składane jest to na karb niesprzyjających warunków meteorologicznych w momencie wykonywania oprysku czy błędów w technice przeprowadzania zabiegu. A tymczasem w rzeczywistości może to oznaczać narastanie uodpornienia się chwastów, a zarazem początek naszych kłopotów.
Odporność oznacza brak wrażliwości niektórych osobników danego gatunku chwastu na taką dawkę herbicydu, która stosowana w normalnych warunkach niszczy całą jego populację na odchwaszczanej plantacji. W warunkach naturalnych biotypy odporne stanowią znikomy odsetek w populacji. Po aplikacji herbicydu większość osobników wrażliwych ginie, a ta niewielka liczba biotypów odpornych kwitnie i wydaje nasiona.
W przypadku stosowania tego samego herbicydu (dokładniej mówiąc substancji czynnej) przez wiele lat następuje znaczący wzrost liczebności osobników odpornych w danej populacji.
Warto wiedzieć
Brak rotacji
Każda substancja czynna ma własny mechanizm działania, dzięki któremu giną chwasty. Stosowanie w gospodarstwie przez dłuższy czas tych samych herbicydów prowadzi właśnie do wspomnianego zjawiska uodparniania się chwastów. Często zdarza się także, iż przez kilka lat (np. w zmianowaniu: burak cukrowy – pszenica ozima – rzepak ozimy) stosowane są herbicydy oparte na różnych substancjach czynnych, ale o takim samym mechanizmie działania, co także skutkuje narastającym problemem z uodparnianiem się chwastów.
Bardzo groźnym chwastem jest miotła zbożowa. Nabyła ona odporność na herbicydy oparte na substancjach czynnych z grupy sulfonylomoczników (grupa B wg klasyfikacji międzynarodowej organizacji Herbicide Resistance Action Commitee – HRAC). Z badań wynika, że obecnie w Polsce 90 proc. badanych odpornych biotypów miotły zbożowej odznacza się odpornością metaboliczną, a 33 proc. z nich ma już różne mutacje genetyczne z odpornością na związki sulfonylomocznikowe. Z tej przyczyny badaniami nad odpornością miotły zbożowej (jak też innych gatunków) zajmują się naukowcy i firmy chemiczne.
Expert radzi
Badania nad odpornością
W Paluzach na Warmii, na powierzchni 3 ha, firma Bayer prowadzi od jesieni 2016 r. doświadczenie łanowe, w którym porównywana jest skuteczność różnych metod zwalczania miotły zbożowej. Pole doświadczalne podzielone jest na 42 poletka, każde o powierzchni 504 m2. To jedyna taka plantacja w Polsce, gdzie w jednej lokalizacji można porównać skuteczność poszczególnych elementów agrotechniki uprawy w przeciwdziałaniu narastania odporności. W doświadczeniu uwzględniono:
- zmianowanie upraw,
- metodę uprawy gleby (tradycyjna i bezorkowa),
- dobór i rotację herbicydów o różnych mechanizmach działania oraz nowe rozwiązania Bayer.
Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że działaniem skutecznie zapobiegającym ryzyku powstawania odporności miotły zbożowej jest stosowanie tradycyjnej agrotechniki, z uwzględnieniem odpowiedniego zmianowania. Orka siewna i przedsiewne uprawki mechaniczne skutecznie eliminują kiełkujące chwasty. Do siewu należy używać kwalifikowanego, pozbawionego nasion chwastów, materiału siewnego.
Wczesne siewy zbóż oraz długa i dość ciepła jesień, z umiarkowanymi opadami i uwilgotnioną glebą, sprzyjają masowym wschodom miotły zbożowej w tym okresie. Mimo że miotła może wschodzić jesienią (nawet w temperaturze ok. 3 ℃), jak również wczesną wiosną, to okres jesienny jest optymalny do jej zwalczania. Obecnie jednym z najlepszych rozwiązań wykorzystywanym do jesiennego zwalczania miotły zbożowej odpornej na grupę herbicydów sulfonylomocznikowych jest stosowanie flufenacetu z diflufenikanem (Komplet® 560 SC) lub metrybuzyną (Expert® Met 56 WG). Natomiast do ewentualnej wiosennej poprawki – herbicydu Puma® Uniwersal 69 EW zawierającego fenoksaprop-P-etylu (związek z grupy arylofenoksykwasów).