Informacje
Kategoria
Data
Tagi
Powiązane strony
Rzepak na medal, czyli o technologii uprawy rzepaku ozimego
Kilka słów o gospodarstwie
Pani Jolanta Kawecka, wspólnie z mężem, zarządza gospodarstwem o powierzchni 600 ha, na których uprawia głównie pszenicę ozimą (320‑400 ha) oraz rzepak ozimy (120 ha), a także groch siewny i jęczmień browarny. Dysponuje glebą klasy 3 i 4 (70%). Na koncie ma takie rekordy plonów jak 12,3 t/ha (z pow. 70 ha) pszenicy ozimej (plantacja nasienna), a także 5,7 t/ha (z pow. 50 ha) rzepaku ozimego. Pani Jolanta jako główny typ uprawy wybrała system orkowy, a uzasadnia to słowami: "Kiedy podejmowałam próbę uprawy bezorkowej, nie posiadałam właściwego sprzętu. A to kluczowy warunek sukcesu. Wrócę do tego w przyszłości."
"Nawozy stosujemy przed orką. Jestem zwolenniczką tezy, że rzepak sam intensywnie szuka składników."
Koncentracja na przygotowaniach
W ocenie Pani Jolanty Kaweckiej ostatnie lata nie sprzyjają uprawie rzepaku. Jedną z ważnych przyczyn jest susza w trakcie siewu i po nim, co skutkuje utrudnionymi i nierównomiernymi wschodami. Nie bez znaczenia staje się brak okrywy śnieżnej w trakcie zimy, wywołujący przemarznięcia. I na koniec jeszcze występowanie w bardzo dużym nasileniu chorób, zwłaszcza suchej zgnilizny kapustnych. Świadomość tych zagrożeń sprawia, iż w gospodarstwie Karwice zwraca się uwagę na staranne przygotowanie stanowiska pod uprawę rzepaku. Po zbiorze przedplonu (pszenicy) stosuje się azot na słomę (mocznik w 80‑100 kg/ha w zależności od ilości słomy). Następnie wykorzystuje się bronę talerzową oraz wykonuje orkę z wałem ugniatającym. Warto zwrócić uwagę na czas pomiędzy zbiorem a siewem, bowiem zabieg broną talerzową trzeba wykonać zaraz po zbiorze, a orkę z wałem bezpośrednio przed siewem. W ten sposób zapobiega się przesuszeniu ziemi.
Kolejnym elementem przygotowań jest nawożenie. Pani Kawecka wykorzystuje przedsiewnie wieloskładnikowe nawozy mineralne z zawartością siarki i magnezu: "Dawkę dobieram w zależności od zasobności gleby, np. 400 kg NPK (10‑26‑26). Na stanowiskach gdzie jest niski poziom fosforu, uzupełniam jeszcze superfosfatem lub fosforanem amonu 100 kg, kizerytem 100 kg. Działania te wykonuję jeszcze przed orką. Wiosną z kolei uzupełniam potas i ponownie kizeryt (po 200 kg). Często okazuje się, że ¾ potasu stosuję jesienią, a resztą dawki nawożę wiosną."
"Z naszych doświadczeń wynika, że siew z podsiewem rozleniwia korzenie, co negatywnie wpływa na rzepak w okresach często występującej suszy glebowej."
Jaka odmiana? – kluczowa decyzja
Właściwy wybór odmiany to podstawa sukcesu plonu. Należy przeanalizować mocne i słabe strony stanowisk, by zasiać ten rzepak, który ma szansę obronić się przed zagrożeniami. Jednym z istotniejszych kryteriów jest odporność na choroby występujące na danym obszarze. W gospodarstwie w Karwicach Pani Kawecka stawia na hybrydowe odmiany rzepaku, a na stanowiskach śródleśnych wybiera kiłoodporne odmiany rzepaku. Jak wyjaśnia plantatorka: "Niestety, nie tylko rotacja rzepaku w płodozmianie, ale także zwierzyna leśna (sarny, jelenie, dziki) przenoszą kiłę kapustnych."
Proste zasady siewu rzepaku
Podczas siewu rzepaku plantatorka kieruje się następującymi zasadami:
- Siew wykonuje się zawsze między 20‑25 sierpnia (dotrzymując terminu agrotechnicznego).
- O normie wysiewu decydują warunki pogodowe, typ gleby i odmiana. Obsada musi wynosić 40‑45 szt./m2 dla odmian populacyjnych i 35‑40 szt./m2 dla hybrydowych odmian rzepaku. Ponadto trzeba uwzględnić poprawkę normy wysiewu ze względu na samosiewy rzepaku.
Pani Jolanta podkreśla, iż zdarzają się warunki ekstremalne podczas siewu, jak latem w 2018 roku: "Podczas siewu rzepaku panowała niebywała susza, jednak w okolicach Karwic po 25 sierpnia pojawiły się przelotne deszcze, które pozwoliły uzyskać bardzo dobre wschody i szybkie dalsze tempo jesiennego wzrostu rzepaku. Jak widać – i fachowcom czasem trzeba sprzyjających splotów okoliczności."
Jesienne wyzwania
Jesienią 2018 roku w Karwicach przeprowadzono dwa zabiegi fungicydowo-regulacyjne. Na stanowiskach z wysoką obsadą pierwszy zabieg wykonano w fazie 3‑4 liści i kolejny w fazie 6‑8 liści. Pani Kawecka przestrzega przed rutynowym działaniem i odwołując się do własnych doświadczeń, wyjaśnia: "Jesienne skracanie oraz ochrona fungicydowa to podstawa przygotowania rzepaku do przezimowania. Szyjka korzeniowa musi zostać wciągnięta do ziemi, a choroby zatrzymane. W naszych warunkach – szczególnie na Pomorzu, uprawom rzepaku dokucza sucha zgnilizna kapustnych."
Świadomość występowania chorób i ich intensywność sprawia, iż Pani Jolanta starannie wybiera preparaty ochronne: "Tilmor 240 EC w moim gospodarstwie okazał się idealny do zwalczania chorób rzepaku, szczególnie suchej zgnilizny. Produkt zawiera cenny dla mnie składnik, który w niezależnych rankingach zwalczanych chorób rzepaku osiąga wysokie oceny skuteczności. To lubię!"
"W gospodarstwie skrupulatnie prowadzimy ocenę wszystkich odmian – podstawowych i rotacyjnie wprowadzonych do uprawy."
Wiosenna strategia
Wiosna 2019 pokazała, że rzepak bardzo dobrze przezimował i na niektórych parcelach jest dość gęsty. Pani Kawecka podjęła więc decyzję, by na tych parcelach opóźnić oprysk T1. W ten sposób zapobiega stymulowaniu roślin do nadmiernego pobudzania i wzrostu liczby pędów bocznych. Co jeszcze wydarzy się na stanowiskach rzepaku podczas wiosennej uprawy?
- Na odmianach kiłotolerancyjnych wykonany zostanie zabieg fungicydowy T0 (bez skracania) wraz z dodatkiem pakietu mikroelementów.
- Gdy temperatury osiągną stabilny poziom ok. 10-12˚C, zostanie wykonany zabieg T1 z użyciem preparatu Tilmor 240 EC w mieszaninie z innym fungicydem. Celem tego działania jest walka z grzybami w połączeniu z działaniem regulacyjnym wpływającym na pokrój roślin.
Lata doświadczeń w uprawie rzepaku każą jednak Pani Jolancie zachować ostrożność: "To podstawowy plan. Sucha zgnilizna pojawia się znienacka! Dlatego przede wszystkim bardzo częsta i szczegółowa obserwacja plantacji pozwala na prawidłową ocenę zagrożenia i dobór rozwiązania. Nic nie jest standardem – czasami bywa tak, że plan trzeba całkowicie zmienić. Nawet kosztem rezygnacji z wykorzystania zakupionych już preparatów."
Na koniec wędrówki po gospodarstwie, które systematycznie odnosi sukcesy w uprawie rzepaku, właścicielka refleksyjnie dodaje: "Często mam dużo wątpliwości – innym plantatorom mogę tylko opowiedzieć o tym, jakich ja dokonuję wyborów. Nikomu nigdy w życiu nie chciałabym doradzać."