Crop Science Polska

Informacje

Kategoria

Uprawy

Data

Tagi

uprawa bezpłużna, uprawa bezorkowa, uproszczenia uprawowe, mulczer

Zalety i wady uproszczeń uprawowych

Współcześnie w uprawie roli poszukuje się sposobów ograniczania kosztów. Jednym z najdroższych i czasochłonnych zabiegów jest orka. W związku z tym coraz więcej rolników z niej rezygnuje. Uprawa bezpłużna stanowi wyzwanie, jednak warto się jej nauczyć, bowiem przynosi wiele korzyści.

Warto wiedzieć

Na każdy 1 cm głębokości orki trzeba zużyć 1 l oleju napędowego na 1 ha.

Na początek warto sobie uświadomić, że orka wykonana na głębokość 20 cm wymaga odcięcia, podniesienia i odwrócenia 3000 t gleby na 1 ha (przy gęstości 1,5 g/cm3). Zwiększenie głębokości o 1 cm oznacza dodatkowe przemieszczenie 150 t gleby na 1 ha. Im głębiej pług pracuje, tym większe jest zużycie paliwa. Bardzo liczy się też czas. Orkę często wykonuje się w okresach spiętrzenia prac polowych, gdy trzeba się spieszyć, aby dotrzymać terminów agrotechnicznych. Zastąpienie jej innymi zabiegami znacznie skraca czas uprawy i pomoże sprostać wymogom kalendarza.

 

 

Ekspert radzi

Podeszwę płużną można zauważyć dzięki obserwacji zastoisk wodnych na polu. Jeżeli rolnik stwierdzi, że powstała podeszwa, musi wykonać kosztowne głęboszowanie. Na stanowiskach bez orki głęboszowanie przeprowadza się najczęściej tylko po ścieżkach technologicznych i uwrociach.

Dostrzec zalety

 

W ocenie kosztów nie wolno ograniczać się tylko do uprawy roli. Należy patrzeć na całą technologię produkcji. Wbrew powszechnemu przekonaniu uprawa bez pługa nie jest tańsza niż płużna. Wymaga bowiem intensywniejszej ochrony chemicznej przed chwastami, chorobami i szkodnikami.

Z drugiej strony, jeżeli uprawę bezpłużną prawidłowo się stosuje, to korzysta na tym:

 

  • JAKOŚĆ GLEBY. 

Wysoka jakość gleby przekłada się na wysokie plony, szczególnie w latach o niedoborze opadów. W praktyce zdarza się, że plony uzyskiwane przez dwóch bezpośrednio sąsiadujących ze sobą rolników w latach suchych różnią się o kilkadziesiąt procent na korzyść uprawy bezpłużnej. Dzieje się tak wówczas, gdy plantator wykazał bardzo dużą troskę o materię organiczną w glebie, która magazynuje znaczne ilości wody.

  • ŻYCIE BIOLOGICZNE W GLEBIE.

Podczas orki znaczna część mikroorganizmów tlenowych zostaje przemieszczona w głąb gleby, gdzie giną z braku tlenu. Giną także dżdżownice i pędraki za sprawą ptaków, które mają ułatwione polowanie. Zaniechanie uprawy płużnej jest szczególnie wskazane w rejonach narażonych na erozję wodną i wietrzną.

 

  • NOŚNOŚĆ GLEBY.

Najłatwiej zauważyć to na przedwiośniu, gdy trzeba rozsiać pierwszą dawkę azotu w uprawie rzepaku ozimego i zbóż ozimych. Często na pola uprawiane bez orki można już wjechać, na te po orce siewnej jest to niemożliwe.

 

Orka, zwłaszcza wadliwie wykonywana corocznie na tę samą głębokość, przyczynia się do powstawania szkodliwej podeszwy płużnej. Utrudnia ona wzrost korzeni przede wszystkim takich roślin, jak burak cukrowy i rzepak. Warto wiedzieć, że przejście z uprawy orkowej na bezorkową powoduje często wzrost zagęszczenia gleby, szczególnie w pierwszych latach po rezygnacji z pługa. Może to pogarszać wschody roślin oraz osłabiać rozwój systemu korzeniowego roślin.

 

 

Warto wiedzieć

Należy pamiętać, że pszenica 32% wszystkich asymilatów produkuje przez źdźbło (Nalborczyk, 1998). Silne skrócenie źdźbła jest niemożliwe do wykonania w uprawie żyta – tu źdźbło odpowiada za produkcję aż 56% asymilatów.

Problem ze słomą

 

Poważnym wyzwaniem w uprawie bezpłużnej jest zagospodarowanie pozostawionej po zbiorze słomy oraz ewentualnie wysokiego ścierniska. Problem ten nie dotyczy gospodarstw, w których słomę zbiera się, by wróciła na pole w postaci obornika. Słomę trzeba dokładnie rozdrobnić i rozrzucić po polu. W praktyce oznacza to zmniejszenie wydajności kombajnu, bowiem jego sieczkarnia musi podołać rozdrabnianiu znacznej ilości biomasy. Jest to niekorzystne szczególnie podczas przekropnych żniw, gdy ze zbiorem zbóż należy się bardzo spieszyć. Rozwiązaniem w takiej sytuacji staje się decyzja o wyższej wysokości cięcia zbóż, po której pozostaje jednak wysokie ściernisko. To z kolei wymaga użycia mulczera, dość drogiej maszyny, obecnej w nielicznych gospodarstwach. Najbardziej rozpowszechniony jest w gospodarstwach uprawiających kukurydzę na ziarno, które zmagają się z dużą ilością pozostałych resztek pożniwnych. Rolnicy nie używający pługa bardzo silnie skracają źdźbła, głownie pszenicy. Należy przy tym jednak zachować ostrożność, by nie wpłynąć niekorzystnie na plon ziarna. Intensywniejsze skracanie wymaga stosowania wyższych dawek regulatorów wzrostu, co oznacza wzrost kosztów ochrony chemicznej.

 

 

plon rzepaku technologia bezorkowa

Udany plon rzepaku uprawianego w technologii bezorkowej

 

 

Ekspert radzi

PW przypadku zagrożenia uprawy ze strony ślimaków, wskazane jest obsypywanie brzegów pola wapnem palonym.

Jak nawozić?

 

Zaniechanie uprawy płużnej komplikuje stosowanie nawozów fosforowych. Fosfor jest składnikiem pokarmowym, który wolno przemieszcza się w glebie. Rezygnacja z wykonywania orki powoduje nagromadzanie się fosforu w górnej warstwie gleby i niedobór w głębszych jej warstwach. Stan taki niekorzystnie wpływa na wzrost systemu korzeniowego roślin. Trzeba pamiętać, iż niedostatecznie rozwinięty system korzeniowy oznacza gorsze pobieranie składników pokarmowych i wody przez rośliny oraz obniża ich odporność na skutki suszy. Nieco mniej sprawa się komplikuje w odniesieniu do nawozów potasowych, ponieważ pierwiastek ten dość dobrze przemieszcza się w glebie.

 

 

Warto wiedzieć

W gospodarstwach nie używających pługa nawozy zawierające fosfor i potas miesza się z glebą bez jej odwracania lub umieszcza wgłębnie w rzędzie poniżej ziarna siewnego czy nasion podczas siewu.

Walka z chwastami, chorobami i szkodnikami

 

Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że rezygnacja z pługa oznacza wzrost kosztów ochrony chemicznej. Wynika to stąd, iż nasiona chwastów nie są przemieszczane w głąb gleby, gdzie część z nich traci zdolność kiełkowania. Zdecydowana większość z nich pozostaje w wierzchniej warstwie gleby, a tam mają doskonałe warunki do wschodów. Uprawa bezpłużna wiąże się także ze zwiększonym zagrożeniem ze strony patogenów wywołujących choroby grzybowe. Jest to konsekwencją faktu pozostawania znacznej części z nich na resztkach pożniwnych i słomie, zalegających na powierzchni pola. Zaniechanie uprawy płużnej pociąga za sobą zwiększone zagrożenie ze strony niektórych szkodników, takich jak pędraki, ślimaki oraz gryzonie polne. Dodatkowa ochrona wiąże się oczywiście ze zwiększeniem kosztów.